Szczecin - Berlin - Gorzów Wlkp. - Zgorzelec

W 2009 r. mając zapewniony nocleg w Berlinie, postanowiliśmy zwiedzić zachodnie regiony kraju. Po krótkiej wizycie w Szczecinie pojechaliśmy na południe przejeżdżając przez Gryfino, Banie, Rurkę (w tych dwóch ostatnich kapliczki templariuszy), dojechaliśmy do pięknego, otoczonego średniowiecznym murem, Morynia.

Nocleg w Cedyni a stamtąd prosto do Berlina. Tu zwiedziliśmy centrum, Tiergarten, Poczdam, wille w Wannsee, Cecilienhof (znany z konferencji wiadomej), pałac  Sanssouci. Po 3 dniach, przez Gorgast, wróciliśmy do Polski.

W Kostrzyniu nocleg u pana Andrzeja nad samą Wartą. Następnego dnia pojechaliśmy do Gorzowa, gdzie nauczycielskie szlify zdobywał Wojtek. Przez wysoką wodę na Odrze w Polęcku nie mogliśmy dotrzeć do Gubina. Zmiana trasy i jesteśmy w Krośnie Odrzańskim. Wspaniały nocleg u Pani Małgorzaty, na odrzańskiej skarpie. Następnego dnia zwiedzanie zamku książąt śląskich w towarzystwie Pana Jerzego, znakomitego przewodnika. Po długim, dokładnym, zwiedzeniu zamku ruszamy do Łęknicy. W tym przygranicznym mieście królowały cygarety i kur.y. Nam udało się przenocować w miejscowym Domu Kultury. Byliśmy szczerze zaskoczeni gościnnością gospodarzy oraz atrakcjami, które nam zaserwowali do porannych godzin. Do dziś wspominamy "spokój  Jastrzębia", choć on o tym pewnie nie wie.

Kolejny dzień spędziliśmy na zwiedzaniu Parku Mużakowskiego i sąsiedniego Bad Muskau z pięknym, odrestaurowanym pałacem. Po pożegnaniu z przemiłymi gospodarzami ruszyliśmy do Zgorzelca, trasą rowerową po stronie niemieckiej. Po dotarciu, szybki posiłek i do pociągu zmierzającego do Wrocławia. tam nocleg u Marcina i wczesnym świtem odjazd pociągiem do Giżycka.

 

 

Sponsor:

Joomla template by ByJoomla.com