13.07.2017 (czwartek)
Wyjazd do Torunia pociągiem o 11:46 i nocleg w hostelu na dworcu. Spacer po starówce, powrót i spać. W nocy pociągi dookoła. Na rowerach tylko na dworzec w Giżycku i trochę po peronach w Toruniu.
14.07.2017 (piątek)
Rano pociąg do Krosna (6:37). Miałem "sraczkę", czy weźmie nas z rowerami, bo nie było wagonu dla rowerów. To Intercity. Jednak wstawiliśmy rowerki na koniec składu, dopłaciliśmy bilety i w drogę. Byliśmy w Krośnie opóźnieni 40 minut, czyli około 18:30. Po drodze zakupy w Lidlu i dojazd do Zajazdu Elwit, gdzie mieliśmy zarezerwowany pokój. Na kolacje zupki w restauracji na dole: brokułowa i gulaszowa. Potem herbatka (tylko po 2 zł) i spać. Na rowerkach tylko z dworca do zajazdu, jakieś 5 km.