22 listopada 2014

Sobotni wypad z Pawłem Lachowiczem na podmiejskie szutry. Balon w domowych pieleszach, Krzysiek oporządza mieszkanko. Rano ledwie 3 stopnie, jednak jedziemy. Poranek mglisty i wilgotny, na polach pierwszy śnieg. Przydrożne jabłonki okraszone jabłkami. Jak pięknie wyglądają tak i smakują. Paweł cierpi gdy widzi śmietnik nad jeziorkiem we Wronce (wszak on prezesuje śmieciowemu zakładowi). Zrobiliśmy 30 km, rekreacyjnie ... jak zwykle :)

Sponsor:

Joomla template by ByJoomla.com